Poznaj innowacje sprzedażowe w cukierniach i piekarniach
Chlebomaty, drive thru, świetlne tablice z menu - nowe rozwiązania sprzedażowe nie tylko na czas pandemii.
Zeszłoroczny lockdown był dużym wyzwaniem dla wszystkich. Nawet te branże, które nie zostały zamknięte musiały się zmierzyć z dużymi wyzwaniami. Piekarnie i cukiernie sprzedające towary na wynos działały cały czas, jednak obowiązujący reżim sanitarny, a także strach klientów, którzy starali się unikać jakiegokolwiek kontaktu z innymi osobami, mocno zmienił sprzedażową rzeczywistość. Trudny czas wymusił na wielu przedsiębiorcach wprowadzenie nowych rozwiązań sprzedażowych czy przearanżowania sklepów i kawiarni.
Okazuje się, że pomysły się przyjęły i sprawdzają się do dziś. Biorąc pod uwagę, że sytuacja pandemiczna znów staje się bardzo poważna, może warto się nimi zainspirować i pomyśleć o wprowadzeniu podobnych w swoich zakładach.
Drive thru i chlebomaty
Iwona Przystupa, kierownik działu marketingu w piekarni-cukierni Asprod w Szczecinie.
Pierwszy punkt drive thru piekarni-cukierni Asprod uruchomiliśmy już w 2018 roku, czyli jeszcze przed wybuchem pandemii. Rozwiązanie to było naszą odpowiedzią na obserwację, jak ważne są dla naszych klientów szybkie i łatwe zakupy. Zarówno dla tych, którzy robią zakupy przed pracą, jak i tych którzy odwiedzają nas po pracy, często z dziećmi, które właśnie odebrali z przedszkola czy szkoły, i chcą maksymalnie skrócić czas spędzany w sklepie. Dla nich możliwość złożenia zamówienia i odebrania zakupów przez okienko okazała się doskonałym rozwiązaniem. Oczywiście do sklepu można także wejść i zrobić zakupy stacjonarnie.
Kiedy wybuchła pandemia mieliśmy to rozwiązanie już przetestowane, klienci byli do niego przyzwyczajeni i chętnie z niego korzystali. Mieliśmy więc dobrą sytuację startową. W grudniu ubiegłego roku otworzyliśmy kolejny, drugi już, punkt Asprod drive. Wyraźnie obserwujemy, że z roku na rok, zainteresowanie tą formą sprzedaży wciąż wzrasta.
Ze względu na pandemię, wielu klientów chciało ograniczyć przypadkowe kontakty do minimum, dlatego liczba transakcji, które odbywały się w formule drive thru, wzrosła bardzo dynamicznie. Żeby ten kontakt jeszcze ograniczyć, a jednocześnie dodatkowo skrócić czas zakupów, uruchomiliśmy też e-sklep, a w nim opcję Click&Collect. Klienci robią zakupy przez internet, a potem, w dogodnym momencie, podjeżdżają do punktu, podają numer zamówienia i odbierają przygotowane dla nich produkty. Połączenie tych dwóch aktywności w Asprod sprawdziło się znakomicie i cały czas cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem.
Kolejnym rozwiązaniem, które wprowadziliśmy już zdecydowanie w reakcji na pandemię i potrzebę klientów, by zrobić szybkie, bezkontaktowe zakupy, są chlebomaty. Automaty ze świeżym, bezpiecznie zapakowanym pieczywem, największym zainteresowaniem cieszyły się w czasie obowiązywania najbardziej rygorystycznych obostrzeń. Teraz sprzedaż w chlebomatach jest mniejsza, ale wciąż na tyle duża, że zdecydowaliśmy się je pozostawić. Wybuch pandemii i lockdown nie tylko wywołały chwilową rewolucję na rynku, ale nasiliły zmiany w zachowaniach konsumentów, które obserwowaliśmy już od pewnego czasu. Przede wszystkim otwartość na robienie zakupów przez internet. Przed pandemią w sieci kupowaliśmy ubrania, elektronikę, książki i wiele innych towarów, jednak w niewielkim stopniu dotyczyło to branży spożywczej. Dziś sytuacja jest inna. Rośnie liczba klientów, którzy poza wysoką jakością pieczywa czy słodkich wypieków, szukają miejsc, które zaproponują im coś więcej - radość z produktów, które kupują, bez konieczności stania w kolejkach i tracenia czasu na robienie zakupów.
Rzemiosło i surowce – tradycyjne, marketing i sprzedaż – nowoczesne Marcin Meryk właściciel Cafe Meryk w Głogowie:
Pandemia, a zwłaszcza lockdown, były dla wszystkich wielką próbą. Dla nas też. Kawiarnie były nieczynne przez dziewięć miesięcy i wiedzieliśmy, że kiedy się otworzą będą funkcjonowały inaczej niż wcześniej. Postanowiliśmy więc zrewidować plany remontu sklepu z kawiarnią w taki sposób, by jak najlepiej dostosować go do wymogów sanitarnych ale też zmian, które w tym czasie bardzo dynamicznie zaszły na rynku.
Zainspirowaliśmy się dużymi sieciami restauracyjnymi i postawiliśmy na takie rozwiązania, które ograniczają kontakt klient - sprzedawca do minimum. Zlikwidowaliśmy bar, postawiliśmy na zakupy przy kasach. Przede wszystkim jednak zainwestowaliśmy w duże świetlne ekrany, które zastąpiły papierowe menu. Konieczność ciągłego dezynfekowania kart powodowała, że te bardzo szybko się niszczyły i trzeba było drukować nowe.
Nowoczesne tablice świetlne rozwiązały też problem tłoczenia się klientów przy kasach. Cała oferta jest doskonale widoczna we wszystkich częściach sklepu. Zyskaliśmy też możliwość szybkiego reagowania na zmiany w menu. Nowy produkt, czy promocja - dokładamy nową reklamę i gotowe.
Taka forma prezentacji skuteczniej dociera też do młodych klientów. Dla 20 czy 30-latków wszelkie wyświetlacze są najbardziej naturalnym i atrakcyjnym sposobem komunikacji. To pokolenia, które od dziecka przyzwyczajone są do różnych rodzajów wyświetlaczy i doskonale reagują na zmiany, które wprowadziliśmy w Cafe Meryk. Wiem, że wielu z nich czeka na rozwiązanie, które planujemy wprowadzić, czyli składnie zamówienia przez internet, w telefonie lub tablicę w sklepie, po którym wygeneruje się tylko kod QR do odbioru zamówienia. Mamy to w planach.
Starsi klienci potrzebowali trochę więcej czasu na zaadaptowanie się do nowych rozwiązań, ale zawsze jest na miejscu sprzedawca, który pomoże, podpowie i poradzi.
Bo kontakt ze sprzedawcą musi być, podobnie jak doskonałej jakości surowce i niezmienne, tradycyjne rzemiosło. Tego oczekują klienci w każdym wieku. Ma być prawdziwy rogal z najlepszych składników, prawdziwa kawa z dobrego, włoskiego ziarna. Moim zdaniem to jest dziś recepta na sukces - jakość i tradycja jeśli chodzi o produkt, ale nowoczesność w opakowaniu, dekoracji i formie sprzedaży.
Do wprowadzenia tych zmian sprowokowała nas pandemia, ale dziś wiem, że to był strzał w dziesiątkę nie tylko ze względu na ograniczenia sanitarne. I choć, o czym już wspomniałem, my inspirowaliśmy się dużymi sieciami restauracyjnymi, nie są to rozwiązania tylko dla dużych zakładów. Cafe Meryk działa wyłącznie na rynku lokalnym, w Głogowie, bo wierzę, że w ten sposób jesteśmy w stanie zachować kontrolę nad jakością. W sumie mamy pięć lokali, w tym dwie kawiarnie, gdzie pojawiły się ekrany świetlne. Inwestycja była spora, ale szybko się zwraca i zdecydowanie warto było ją wprowadzić.
Sprawdź również
Zapisz się do newslettera
Dołącz do najlepiej poinformowanych w branży